Miesiąc: wrzesień 2009

Oj nazbierało się :)

Czas nadrobić zaległości… Przede wszystkim trzeba sie pochwalić cudownym wyjazdem w góry jak zawsze w miły towarzystwie.
A więc zaczynamy.
W góry wybraliśmy się 22.08-29.08.2009 wyjechalismy raniutko z Warszawy na trasie mielismy sie spotkać z jarzynakmi :)
Jechaliśmy bardzo spokojnie z kilkoma przystankami, naszym mottem wyjazdu było: „Lepiej sie spóźniźć na tym świecie, niz być za wcześnie na tamtym”. I  tak po małych przygodach dotarliśmy na miejsce.
Jak to czasami bywa pogoda troszkę się popsuła, ale następnego dnia wyszło słoneczko i od razu wszystkim poprawił się nastrój.
Duzo zwiedzaliśmy, duzo odpoczywaliśmy ale przede wszystki tata z chłopakami latali na szybowcach ( bo w końcu po to tu przyjchaliśmy). A zresztą co ja będę opowiadał lepiej sami zobaczcie co się działo :)