Kategoria: Franek

Kim jestem?!

Na początek wypadało by się przedstawić, więc zacznę od początku…
Mam na imię Franciszek, ale rzadko kto się tak do mnie zwraca najczęściej jestem nazywany Francisławem, Franczesko, Franklinem, Franulem albo po prostu pisklakiem. A dlaczego pisklę? A bo moi rodzice to prawdziwe gołąbki, wiec ja jestem ich pisklę.
Urodziłem sie 13 kwietnia 2009 o godzinie 14:35 w Warszawie w szpitalu na ul. Inflanckiej, ach co sie wtedy działo…
Był to poniedziałek a dokładnie LANY PONIEDZIAŁEK w szpitalu na moje narodziny czekała babcia Mirka z ciocią Basia i wujkiem Tomkiem, a na telefon o moich narodzinach czekała babcia Janka z dziadkiem Ryśkiem i dziadkiem Zbyszkiem oraz reszta świata. Więc jak juz postanowiłem pojawić się na świecie i z krzykiem powitać mamę i tatę szybko mnie od nich zabrali aby zważyć mnie i zmierzyć (ważyłem 3710 i miałem 56 cm ). A tym czasem tata szybko napisał sms-a do cioci Basi (która czekała na korytarzu), że już sie urodziłem. No ale ciocia wraz z babcią i wujkiem oczywiście tego nie zaważyli…i tak upłynął jakiś czas a ja juz byłem obok mamy i taty i byłem najszczęśliwszy na świecie, bo wreszcie ich zobaczyłem :)
A oto ja w pierwszych chwilach swojego życia

A tu mam juz 24 godziny :)

A tu z TATĄ

Z Mateuszkiem w szpitalu

Pawełek, wujek Tomek, ciocia Basia i JA

Z mama i tatą

Oto jaki jestem duuuuży. Ta ręka to ręka Mateuszka :)

A tu już w domku mam 3 dni :)

To cały JA

Trochę wspomnień z brzuszka MAMY :)

Tutaj powspominam sobie jak było mi w brzuszku u mamy :) Więc pomyślcie jak mogło mi tam być?
Pewnie, że było super. Dlatego postanowiłem sobie tam troszkę posiedzieć. Miałem urodzić się 10 kwietnia 2009 ale pomyślałem, że nie ma co sie spieszyć, w końcu są święta WIELKANOCNE i będzie mnóstwo jedzenia :)
A oto jak moja mama zajadała się w święta :)

To była pyszna rybka po grecku babci Mirki :)

Ciocia basia gada ze mną, aby już wyszedł, ale mi się jeszcze nie chce :)

A tu ciocia Basia z ciocio-babcią Bożenką i babcią Janką oglądają moja pościel

Testowanie fotelika w którym bedę jeździł

A to co to takiego?

A to moja ciocia Basia- tylko jak sie urodziłem to już nie miała tej śmiesznej brody. Może zgoliła, żeby mnie mogła ciumciać.

A to ja u dziadka Ryśka na imieninach

A tu chyba zaczynam się szykować do wyjścia :)