Chrzciny
W dniu 12.07.2009 w pierwszą rocznice ślubu moich rodziców zostałem ochrzczony. Chrzest to bardzo ważne wydarzenie dla mnie jak i dla wszystkich członków naszej rodziny. Muszę przyznać, że troszkę się denerwowałem. A w kościele bałem się strasznie pana organisty i dlatego krzyczałem mu aby przestał- ale mnie nie słuchał :(
Sam obrzęd chrztu był przyjemy, jak ksiądz polewał moją główkę wodą to tak mnie troszkę łaskotało i zacząłem się śmiać :)
Zresztą sami obejrzyjcie jak to było.
Drzemka przed maszą
Tata powiedział, że wybrali dla mnie imie Franciszek :) ładnie prawda?
krzyczałem że jest za głośno
ojciec chrzestny- wujek Tomek i matka chrzesna- ciocia Basia
powazne rozmowy dwóch emerytów :)
piękny i pyszniutki torcik, kto nie jadł niech żałuje
w ramionach chrzesnego :)
z wujkiem i z ciocią
babcia Mirka jak zwykle staneła na wysokości zadania
babcia Jasia- glówny kucharz
w objeciach babci Jasi
a tutaj z dwiema babciami :)
a to dziadek Zbyszek- nic mu nie umknie :)
mama z ciocią
a tu rok po ślubie :)
impreza jest taaaaka
głupole
z Mateuszem
z dziadkiem
z drugim dziadkiem