Zimowe szaleństwa
Tak, tak zima w pełni a ja na seneczkach w tym roku byłem mało :( no cóż pora to nadrobić. Tak więc wyszliśmy z mamą, Zosią i babcią Janką na krotki ale za to bardzo intensywny spacer. Jeździłem na sankach, zjeżdżałem na zjeżdżalni, bujalem się na huśtawce, jeździłem samochodem no i na koniec lepiliśmy bałwana.
BABCIA TO MA TAKI KAPELUSZ, ŻE MOGŁABY BAŁWANOWI POŻYCZYĆ :)
niestety nie chciała, go użyczyć :(